Znajdź nas

Artykuły

Olimpijskie nadzieje na Pekin! Trzynastka bacznej obserwacji

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu przyniosły nam dwa medale – złoto i brąz. Dla wielu polskich kibiców jest to wynik rozczarowujący, obiektywnie należy jednak ocenić go jako niezły i oddający nasze mizerne możliwości w tym momencie. Warto przy tym podkreślić, że w Pjongczangu z bardzo dobrej strony zaprezentowało się kilkoro polskich sportowców.

Igrzyska Olimpijskie w Pekinie

Mateusz Luty

„Chcemy zrobić wynik jakiego polskie bobsleje nie widziały” – odgrażał się przed sezonem. Jego zapowiedzi szybko znalazły potwierdzenie w faktach. W listopadzie Luty w parze z Krzysztofem Tylkowskim wygrał Puchar Europy w Altenbergu, co było największym sukcesem w historii naszych bobslejów. Nic więc dziwnego, że oczekiwania przed Pjongczangiem wzrosły. „Na tę dwójkę liczymy najbardziej. Sądzę, że zmieszczą się gdzieś w dziesiątce” – oceniał olimpijczyk Tomasz Żyła. Podczas samych zawodów tak dobrze jednak nie było. Luty/Tylkowski mieli ogromne problemy i skończyli zmagania na rozczarowującej 24. lokacie. Na pocieszenie pozostał im start w czwórce razem z Łukaszem Miedzikiem i Grzegorzem Kossakowskim. Miała być walka o udział w ostatnim ślizgu, skończyło się na 13. miejscu – najwyższym w historii polskich bobslejów. I choć problemów – zwłaszcza sprzętowych – jest niemało to bez wątpienia Mateusz Luty wraz z kolegami może być motorem napędowym tej dyscypliny w Polsce.

Mateusz Luty i Krzysztof Tylkowski w dwójce spisali się poniżej swoich możliwości

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Naciśnij aby skomentować

Musisz być zalogowany by opublikować komentarz Zaloguj się

Odpowiedz

Więcej w Artykuły