Zgodnie z przewidywaniami decydujące dla losów konkursu okazały się zmienne warunki wietrzne. Pech jednych, był jednak radością innych. W pierwszej serii z wiatrem najlepiej poradził sobie Peter Prevc. Słoweniec skoczył 133,5 meta. Na drugiej lokacie plasował się Piotr Żyła. Polak wylądował na 131 metrze i był w dobrej sytuacji wyjściowej. Nasz reprezentant tracił do lidera 1,5 punktu. Trzeci był Philipp Aschenwald, który uzyskał 129 metrów.
Na kolejnych lokatach plasowali się Karl Geiger, Stefan Kraft i Killian Peier. Pozostali biało-czerwoni nie zmieścili się w dziesiątce. Najbliżej tego był Dawid Kubacki, który po skoku na 127 metrów był 11. Sześć oczek niżej klasyfikowano Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski na nielubianym przez siebie obiekcie poszybował na 121 metrów. Do drugiej serii wszedł też Maciej Kot. Był on 30. z odległością 116,5 metrów. Odpadli Jakub Wolny (114,5 metra i 32. miejsce) i Klemens Murańka (105,5 metra i 45. lokata).
W drugiej serii wiatr również mieszał. Tym razem szansę najlepiej wykorzystał Yukiya Sato. Siódmy po pierwszej rundzie Japończyk skoczył 132 metry i objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Dla Sato to pierwsza wygrana w Pucharze Świata. Drugie miejsce zajął Karl Geiger, który uzyskał 130 metrów. Trzeci lokatę zdołał natomiast utrzymać Philipp Aschenwald. W drugiej serii Austriak lądował w identycznym miejscu co w drugiej.
Duży awans zanotowali Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Ten pierwszy poszybował na 131 metr, co pozwoliło mu przesunąć się na piątą lokatę. Poprawił się również Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował na granicy 128,5 metra i awansował na dziewiątą pozycję. Miejsc na podium nie zdołali obronić lider i wicelider po pierwszej serii. Peter Prevc skoczył 123 metry i skończył zawody na ósmej lokacie. Zupełnie nie wyszedł skok Piotrowi Żyle. Polak uzyskał jedynie 112 metrów i spadł aż na 24. miejsce. Maciej Kot skoczył o 2,5 metra dalej niż w pierwszej rundzie i awansował o trzy oczka.