Igor Sikorski do zmagań w slalomie przystępował podwójnie zmotywowany. Po pierwsze to jego koronna konkurencja, a po drugie miał coś do udowodnienia po tym jak wypadł z trasy slalomu giganta.
Dzisiejszy slalom rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach spowodowanych intensywnymi opadami śniegu. W dodatku nasz reprezentant zmaga się z przeziębieniem. Mimo to Igor Sikorski poradził sobie bardzo dobrze, choć nie bezbłędnie. Po pierwszym przejeździe Polak miał sporą stratę do prowadzącego Jeroena Kampschreura i drugiego Jespera Pedersena z Norwegii. Jego przewaga nad rywalami nie była z kolei zbyt duża.
W drugim przejeździe Igor Sikorski wytrzymał napięcie i ponownie przyjechał do mety z trzecim czasem. Jeszcze lepiej pojechali natomiast Kampschreur i Pedersen. Ich przewaga nad Polakiem znacząco wzrosła – kolejno do ok. 8 i ok. 4 sekund.
Dla Igora Sikorskiego to kolejny sukces w ostatnim czasie. W zeszłym tygodniu zajął drugie miejsce w Pucharze Świata w Zagrzebiu. W marcu ubiegłego roku wywalczył brązowy medal w slalomie gigancie podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Pjongczangu.