Szczepan Kupczak doskonale spisał się na skoczni. Polak skoczył 134 metry i objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca. Drugi Franz-Josef Rehrl stracił do naszego reprezentanta ponad osiem punktów, a trzeci Yoshito Watabe już około dwunastu.
Dzięki temu Szczepan Kupczak na trasę biegu ruszał ze sporą przewagą nad rywalami. Rehrl ruszał 34 sekundy, a Yoshito Watabe 47 sekundy po Polaku. Pozostali zawodnicy na trasę ruszyli już z ponad minutową stratą. Dawało to nadzieję na niezły występ Kupczaka, którego pięta achillesową jest bieganie.
Polak długo starał się utrzymywać tempo najlepszych, ale w końcówce biegu zaczął łapać go już duży kryzys. Ostatecznie – mimo 31. czasu biegu – do metry przybył na świetnym 12. miejscu. Wygrał Jarl Magnus Riiber, dla którego to już ósmy triumf w tym sezonie. Norweg na ostatnich metrach pokonał Niemca Vinzenza Geigera. Trzeci był Norweg Joergen Graabak.
To już kolejna sytuacja w tym sezonie, gdy Szczepan Kupczak prowadzi po skokach. 23 grudnia w Ramsau Polak ruszył na trasę jako pierwszy, ale ostatecznie skończył bez punktów, ponieważ zajął 36. miejsce. Wielokrotnie zdarzało się też, że Polak był w ścisłej czołówce skoków, a wypadał z niej po słabym biegu.