Po sprintach pod górę w Aare, organizatorzy Ski Touru przygotowali kolejne urozmaicenie w programie cyklu. Tym razem biegaczki miały do pokonania 34 kilometrów stylem dowolnym. Był to jednak bieg inny od wszystkich, ponieważ zawodniczki nie rywalizowały na pętlach w pobliżu stadionu, ale na otwartej przestrzeni. Organizatorom życie utrudnił jednak silny wiatr. Z tego powodu bieg nie odbył się na trasie ze szwedzkiego Storlien do norweskiego Meraker, ale tylko wokół tego drugiego miasteczka.
Bieg od początku zdominowała Therese Johaug. Norweżka odskoczyła od całej grupy już po 10 minutach biegu i stopniowo powiększała swoją przewagę nad rywalkami. Liderka Pucharu Świata długo biegła spokojnie na prowadzeniu, ale na ostatnich kilometrach bardzo mocno przyspieszyła Ingvild Flugstad Oestberg. Ostatecznie jednak Therese Johaug dowiozła triumf do końca wyprzedzając swoją koleżankę o cztery sekundy.
Trzecia była Heidi Weng, która dotarła do mety z ze stratą 1:21,6 do zwyciężczyni. Tym samym już po raz czwarty z rzędu podium w Pucharze Świata było w pełni norweskie. Czwarta była ambitnie biegnąca Szwedka Ebba Anderson. Zawodniczka gospodarzy dobiegła do mety dwie minuty po Therese Johaug.
Kolejny etap Ski Touru pojutrze. Będzie to sprint stylem klasycznym w Trondheim.