Mecz z Portugalią miał być formalnością i faktycznie taki był. Przeciwnik, który w tegorocznej edycji Ligi Narodów zanotowała wyłącznie 2 zwycięstwa nie stanowił większego zagrożenia. Dlatego Vital Heynen zdecydował się grać trochę rezerwowym składem.
Samo spotkanie większej historii nie miało. Pierwszy set wygraliśmy pewnie do 18. W drugim secie Portugalczycy zagrali lepiej i nawet chwilami próbowali dominować. Jednakże Polacy szybko wrócili do swojego stylu i tę partię wygrali do 21. W trzecim secie Polska od razu zbudowała bezpieczną przewagę, którą utrzymała do samego końca meczu.
Ważniejszą informacją jest to, że nasza męska drużyna awansowała do turnieju finałowego Ligi Narodów. Final six zostanie rozegrany w Chicago. Dlatego możemy spodziewać się, że wielu polskich kibiców będzie dopingować biało-czerwonych. Natomiast w nadchodzącym tygodniu Polki rozpoczynają swój turniej finałowy w Chinach.