W słowackiej Prewidzy Sebastian Kawa stratował w klasie 15 m/club/standard. Nasz multimedalista latał na polskim szybowcu Diana 2. Do walki o medale wystartowało ponad 80 zawodników z całej Europy, ale to Sebastian Kawa znów był niedościgniony.
Polak objął prowadzenie w drugiej konkurencji i nie oddał go już aż do końca. Z każdym kolejnym występem powiększał tylko swoją przewagę. Ostatecznie zdeklasował rywali. „Przewaga w punktach zaskoczyła nawet mnie. Oby zawsze było tak dobrze” – powiedział Sebastian Kawa.
To kolejny tegoroczny sukces naszego reprezentanta. W czerwcu nad hiszpańskimi Pirenejami został wicemistrzem świata w wyścigach szybowcowych. Przypomnijmy, że Polak jest światowym rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę tytułów. Przez kilkanaście lat swojej kariery uzbierał blisko dwadzieścia tytułów mistrza świata i niemal dziesięć mistrza Europy.