Kolarskie mistrzostwa świata startują w niedzielę, ale o polskiej ekipie już teraz jest głośno. Niestety nie ze względów sportowych. Jak donosi sport.pl, Polski Związek Kolarski nie zadbał o stroje dla zawodników. Tym razem – według portalu – problemem nie są jednak pieniądze, a fakt, że nikt w PZKol. nie zdecydował się przeprowadzić przetargu.
Jak ustalił Mariusz Czykier, o stroje dla Rafała Majki i spółki na własną rękę zatroszczył się Piotr Wadecki. Selekcjoner w Yorkshire będzie miał do dyspozycji siedmiu zawodników. Poza medalistą olimpijskim będą to jeszcze Maciej Bodnar, Paweł Poljański, Michał Gołaś, Łukasz Wiśniowski, Łukasz Owsian, a także Kamil Gradek.
„Na stroje elity kobiet udało się podobno wysupłać jakieś zaskórniaki” – pisze sport.pl. Pojechać w nich mają między innymi Katarzyna Niewiadoma i Małgorzata Jasińska.
Znacznie gorzej wygląda sytuacja wśród kadr młodzieżowych i juniorskich. Tam na stroje już środków zabrakło. Zawodnicy będą musieli więc pożyczyć stroje od starszych kolegów albo wyciągnąć z szafy poprzednie zestawy. O tym jak bardzo wstydliwa może być to kwestia przekonaliśmy się już podczas mistrzostw Europy, gdy nasi juniorzy startowali w różnych strojach.
Nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciągnął były prezes PZKol. Dariusz Banaszek. Jego zespół Hurom BDC Development ściga się w strojach przypominających do złudzenia stroje reprezentacyjne. „Chętnie przekażemy te stroje dla PZKol. Prosimy o podanie ilości i rozmiarów” – napisał Banaszek.