W pierwszej kolejce Polacy byli na 3. miejscu o świetnym skoku Piotra Żyły na 131 metrów. Jednak już w drugiej grupie Jakub Wolny po lądowaniu na 123,5 m wyszli na prowadzenie tuż przed Słowenią i Austrią. W 3. kolejce Timi Zajc rzucił wyzwanie Kamilowi Stochowi, skacząc na 131,5 metra. Ale dla naszego nowego Orła to żadne wyzwanie. Skoczył w trudnych warunkach wylądował na 125,5 m i umocnił nas na prowadzeniu. Ostatnim naszym zawodnikiem w pierwszej serii był Dawid Kubacki, który dopełnił formalności. Skoczył 126,5 m i utrzymał nasze prowadzenie. Na półmetku konkursu nasi zawodnicy mieli 11,1 pkt przewagi nad drugą Austrią. Po pierwszej serii odpadły reprezentacje Czech i Rosji.
Druga seria nie zaczęła się dla nas dobrze. Żyła wylądował tylko na 117 metrze i spadliśmy na 2. miejsce (za Austrią, u których Philipp Aschenwald skoczył aż 133 metrów). Potem Daniel Huber pofrunął aż na 134 metr. Jakub Wolny odpowiedział tylko skokiem na 119 m. Przez co na 2 skoki przed końcem traciliśmy aż ponad 30 pkt. Niestety Stoch skoczył też słabo – 118 m. Spadliśmy przez to na 3. miejsce. Sytuację mógł uratować tylko Dawid Kubacki. Doleciał na 120,5 m. Niestety Johansson skoczył lepiej i Polacy skończyli konkurs na 3. miejscu Wygrała Austria.
Jutro pierwszy konkurs indywidualny tego sezonu.