Polskie szpadzistki rozpoczęły turniej od II rundy i starcia z Rumunkami. Rywalki postawiły wysoko poprzeczkę, a biało-czerwone długo nie potrafiły znaleźć na nie sposobu. Po ośmiu rundach Rumunki prowadziły nawet 35:32, ale wtedy do akcji wkroczyła Ewa Trzebińska. Była wicemistrzyni świata pokonała Anę Marię Popescu aż 11:5 i zapewniła swojej drużynie awans do kolejnej rundy.
W ćwierćfinale rywalkami Polek były zawsze niewygodne Estonki. Spotkanie zaczęło się źle, bo po czterech rundach nasze szpadzistki przegrywały. Dopiero w piątym pojedynku Ewa Trzebińska doprowadziła do wyrównania. Później swoje starcia wygrały kolejno Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Zamachowska i ponownie Knapik-Miazga. Na koniec zremisowała jeszcze Ewa Trzebińska, ustalając wynik na 45:41.
Walka o finał z Włoszkami była jeszcze dramatyczniejsza. Tym razem jednak długo zanosiło się na porażkę biało-czerwonych. Po sześciu rundach Polki przegrywały 21:15. W kolejnych dwóch pojedynkach część strat odrobiły Magdalena Piekarska i Aleksandra Zamachowska. Przed ostatnią walką Ewy Trzebińskiej Włoszki prowadziły 25:22. Była wicemistrzyni świata zaprezentowała się jednak znów fenomenalnie. Trzebińska wygrała aż 14:5 z Rosellą Fiamingo. Dzięki temu Polki zwyciężyły w całym meczu 36:30.
Paradoksalnie najmniej emocji dostarczył finał, w którym rywalkami Polek były Amerykanki. Początek spotkania miał wyrównany przebieg, ale od czwartego pojedynku biało-czerwone wygrywały już wszystko. Ostatecznie Polki triumfowały w całym meczu 41:28.
Zawody w Dubaju były pierwszymi zaliczanymi do rankingu olimpijskiemu. W rezultacie biało-czerwone objęły prowadzenie w tej klasyfikacji.
>> POLSKIE SZPADZISTKI – ICH ŚWIAT SIĘ BOI
Nasze szpadzistki od kilku lat są w ścisłej światowej czołówce. W 2017 roku wywalczyły brązowy medal mistrzostw świata, a także wygrały zawody Pucharu Świata w Suzhou. Rok później Polki sięgnęły po wicemistrzostwo Europy, a na mistrzostwach świata uplasowały się na siódmym miejscu. W styczniu tego roku Renata Knapik-Miazga, Ewa Trzebińska, Aleksandra Zamachowska, Barbara Rutz zajęły drugie miejsce w Pucharze Świata w Hawanie. Miesiąc później – już bez Rutz, ale z Magdaleną Piekarską – były najlepsze w Pucharze Świata w Barcelonie.