Polskie siatkarki już wcześniej mogły spodziewać się takich rywalek. Wszystko przez zastosowanie systemu serpentynowego na podstawie rankingu CEV. Ósme biało-czerwone trafiły więc na trzecie Holenderki, siódme Bułgarki i jedenaste Azerki.
Na początek turnieju w Apeldoorn podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Bułgarkami. 9 stycznia podejmą Holenderki, natomiast dzień później Azerki.
W dniach 11-12 stycznia odbędą się play-offy. W przypadku wyjścia z grupy Polki mogą trafić na Turczynki, Niemki, Belgijki lub Chorwatki. Kwalifikację olimpijską wywalczy sobie jedynie triumfator turnieju. To ostatnia szansa na zdobycie biletów do Tokio.