Niecały tydzień temu Polki wygrały z Niemkami 3:1 w Montreux Volley Masters. Teraz obie ekipy spotkały się w Opolu w ramach Ligi Narodów. Na początku meczu zawodniczki grały punkt za punkt. Ale przed przerwą techniczną Niemki odskoczyły na dwa oczka. Później biało-czerwone próbowały gonić, ale rywalki ciągle uciekały. Aż do stanu pojedynku 12:14. Wówczas najpierw Witkowska popisała się kiwką, następnie Mędrzyk zdobyła dwa punkty z rzędu i Niemki popełniły błąd. Tym samym na kolejną przerwą techniczną to Polki schodziły jako prowadzące 16:14.
Nasz zespół pod koniec seta powiększył jeszcze swoją przewagę i ostatecznie wygrał 21:25. Druga część spotkania miała prawie identyczny scenariusz co pierwsza. Najpierw Niemki zbudowały sobie kilkupunktową rezerwę, ale w połowie seta Polki dogoniły rywalki i je prześcignęły. Na drugiej przerwie technicznej miały o 3 punkty więcej. Niestety później nasze reprezentantki złapały zadyszkę i pozwoliły na wyrównanie stanu seta. Aż wreszcie Niemki wykorzystały swój drugi setball i wygrały do 23.
Kolejna odsłona meczu przebiegała przez dłuższy czas pod dyktando reprezentacji Niemiec, ale przy stanie 20:18 na zagrywkę weszła Klaudia Alagierska. Dzięki jej dobrym serwisom Polki doprowadziły do remisu. A potem po skutecznej grze w bloku i kontrze zdobyły drugiego seta.
W 4. secie zespół Jacka Nawrockiego szybko przeszedł do ofensywy i odskoczył na kilka punktów. Przeciwniczki wyrównały stan meczu po przerwie technicznej i podobnie jak w poprzednich setach, znów wyszły na prowadzenie. Obie strony pozwalały sobie na proste błędy, ale to biało-czerwone popełniały ich więcej. Zwłaszcza Kąkolewskiej nie szła zagrywka. Podopieczne trenera Kozlowskiego były bliskie wygrania tego seta, ale Malwina Smarzek odpaliła torpedę i doprowadziła remisu po 22. Potem siatkarki walczyły punkt za punkt, ale więcej sił i spokoju zachowały Polki, które wygrały 26:24 i cały mecz 3:1!