Zawieszenie Polskiego Związku Łuczniczego to konsekwencja nieprawidłowości wyborczych. Chodzi o wybory z 2016 roku, które wyłoniły obecnych włodarzy. Część działaczy zarzuca jednak, że w głosowaniu wzięły osoby do tego nieuprawnione.
W lipcu 2016 roku zarząd Polskiego Związku Łuczniczego przyjął uchwałę dotyczącą konwencji wojewódzkich. To właśnie na nich miano wskazać delegatów, którzy następnie mieliby wybrać nowe władze związku. Dolnośląski Związek Łuczniczy oprotestował uchwałę twierdząc, że centrala nie miała prawa jej przyjąć. Do tej oceny przychyliło się zarówno Ministerstwo Sportu i Turystyki jak i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Witold Bańka zlecił też kontrolę w federacji, która wykazała szereg nieprawidłowości. Mimo to ministerstwo nie potrafiło sobie poradzić z problemem, a wybory w związku odbyły się bez przeszkód.
Dwa lata od tamtych wydarzeń na ostrą interwencję zdecydowała się światowa federacja. Polski Związek Łuczniczy będzie zawieszony do czasu przeprowadzenia nowych, demokratycznych i transparentnych wyborów do władz związku zgodnie z jego statutem. Działaniom związku będą przyglądać się też niezależni, zagraniczni audytorzy.
W całej tej sytuacji najbardziej ucierpią polscy łucznicy. Nasi zawodnicy będą mogli startować tylko w zawodach, w których nie ma wymogu rejestracji drużyny narodowej. Co więcej, na imprezy rangi mistrzowskiej łuczników może zgłosić tylko ministerstwo.
Polski Związek Łucznicy jest w gronie siedmiu członków założycielskich Międzynarodowej Federacji Łuczniczej. W jej składzie znajduje się od 1931 roku.