Mecz rozpoczął się dosyć wyrównanie. Polscy siatkarze grali punkt za punkt z Japończykami. Jednak przed pierwszą przerwą techniczną wyszliśmy na prowadzenie. Dalej Polacy nie potrafili uciec przeciwnikom, którzy ostatecznie wyrównali. Niestety Japończycy, zwłaszcza po dobrej grze Yukiego Ishikawy, odskoczyli nam i wygrali pierwszego seta do 22.
Początek drugiego seta zaczął się podobnie. Różnica polegała na tym, że Japonia utrzymywała dwupunktowe prowadzenie. W połowie tej części spotkania udało się Polakom odrobinę kontrolować grę i na drugą przerwę techniczną chodzili z przewagą 3. punktów. Tę partię wygraliśmy do 19.
Trzecia część to kolejna wyrównana walka. Żadna ze stron nie chciała odpuścić. Polacy pod koniec seta prowadzili tylko 1. punktem, ale Japończycy wyrównali 25:25 po świetnym ataku Nishidy. W grze na przewagę lepsi okazali się biało-czerwoni.W ostatniej części polscy siatkarze utrzymywali prowadzenie praktycznie od samego początku meczu. Przewagę utrzymali, chociaż przeciwnik walczył do samego końca. Tym samym zyskali bardzo cenne zwycięstwo w kontekście walki o final six Ligi Narodów.