Michal Doleżal w Willingen postawi na sprawdzony tercet – Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę. Mimo słabego występu w Sapporo do Niemiec pojadą też Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł i Andrzej Stękała. Skład uzupełnia Jakub Wolny, który ostatnio trenował indywidualnie.
Cała siódemka biało-czerwonych startowała już w Willingen. Najlepsze wspomnienia z tym obiektem ma bez wątpienia Kamil Stoch. Warto jednak zaznaczyć, że na Muhlenkopfschanze punktowali wszyscy nasi reprezentanci.
>> KAMIL STOCH
W Willingen debiutował w sezonie 2007/2008. Najlepszych wspomnień związanych z tym występem mieć jednak nie może, ponieważ nie przebrnął kwalifikacji. Równie słabo było rok później, gdy w obu konkursach nie zmieścił się do drugiej serii. Przełamanie nastąpiło w sezonie 2010/2011. Kamil Stoch pojechał do Willingen tuż po zwycięstwie w Zakopanem i uplasował się na wysokiej szóstej lokacie. Rok później poprawił tę lokatę o jedno oczko.
Wielkie chwile w Willingen nasz zawodnik przeżywał w lutym 2014 roku, gdy zwyciężył w obu konkursach. Potwierdziło to olimpijską formę Polaka, który wkrótce później sięgnął na Igrzyskach po dwa złote medale. Nie były to jednak jedyne triumfy Kamila Stocha na Muhlenkopfschanze. Kolejny przyszedł już rok później, gdy wręcz znokautował rywali.
W ostatnich sezonach Kamil Stoch nigdy nie był w Willingen niżej niż na siódmym miejscu. Co więcej w 2018 i 2019 roku zajmował tam drugie lokaty. Szczególnie cenny był ten pierwszy wynik, bo przyczynił się do triumfu Polaka w klasyfikacji generalnej minicyklu Willingen Five. Warto dodać, że trzykrotny mistrz olimpijski dwukrotnie też triumfował na Muhlenkopfschanze w konkursach drużynowych.
>> DAWID KUBACKI
Po raz pierwszy w Willingen skakał w sezonie 2013/2014. I nie był to debiut szczególnie udany. W pierwszym konkursie podopieczny Łukasza Kruczka był 34., a w drugim 22. Do Willingen wrócił trzy lata później, zajmując 14. lokatę.
W ostatnich sezonach Dawid Kubacki w Willingen jednak błyszczał. W lutym 2018 roku plasował się na trzeciej i siódmej pozycji, natomiast rok temu był dwukrotnie piąty. W Willingen dwukrotnie też triumfował wraz z drużyną.
>> PIOTR ŻYŁA
Do Willingen pojechał po raz pierwszy w sezonie 2010/2011. Debiut miał jednak słodko-gorzki smak. Słodki, bo w konkursie drużynowym biało-czerwoni zajęli trzecie miejsce, co w tamtych czasach było jeszcze dość wyjątkowym wydarzeniem. Gorzki, bo w rywalizacji indywidualnej zajął 31. lokatę.
Później długo Piotr Żyła nie błyszczał w Willingen. Dość powiedzieć, że do sezonu 2016/2017 jego najlepszy występ Muhlenkopfschanze było dziesiąte miejsce. Od tego momentu było jednak już tylko lepiej. W sezonie olimpijskim Polak zajął tam trzecie miejsce, które powtórzył też rok później. W Willingen dwukrotnie też triumfował wraz z drużyną.
>> JAKUB WOLNY
W Willingen zadebiutował w sezonie 2015/2016. W konkursie drużynowym wraz z Andrzejem Stękałą, Maciejem Kotem i Stefanem Hulą zajął wówczas szóste miejsce. W rywalizacji indywidualnej był natomiast 30. Zdobył tym samym swój pierwszy punkt Pucharu Świata.
W ostatnich dwóch sezonach u Jakuba Wolnego funkcjonowała zasada, że wchodził do drugiej serii tylko jedno z dwóch konkursów na Muhlenkopfschanze. Najwyżej był rok temu, gdy zajął 16. miejsce. W zeszłym sezonie zwyciężył również w konkursie drużynowym.
>> ALEKSANDER ZNISZCZOŁ
Po raz pierwszy w Willingen wystąpił w swoim najlepszym sezonie 2014/2015. Indywidualnie zajął wtedy 15. i 43. miejsce. W tym pierwszym konkursie był zresztą najlepszym Polakiem po Kamilu Stochu. W ten sam weekend wystąpił też w drużynie razem z Klemensem Murańką, Piotrem Żyła i wspominanym już Stochem. Niestety ten ostatni został zdyskwalifikowany, a biało-czerwoni zajęli ostatnie miejsce.
Później Aleksander Zniszczoł nie zawitał już do Willingen na Puchar Świata, ale na Muhlenkopfschanze wystartował w Pucharze Kontynentalnym. W styczniu 2016 roku był tam 30. i 24.
>> KLEMENS MURAŃKA
Na Muhlenkopfschanze startował dotychczas tylko raz i było to w sezonie 2014/2015. Zajął wówczas 30. miejsce w konkursie indywidualnym. Wraz z Aleksandrem Zniszczołem, Piotrem Żyłą i Kamilem Stochem wziął też udział w zmaganiach drużynowych. Biało-czerwoni wskutek dyskwalifikacji Stocha zajęli jednak ostatnie miejsce.
>> ANDRZEJ STĘKAŁA
W Willingen zadebiutował w swoim najlepszym sezonie 2015/2016. W konkursie drużynowym wraz z Jakubem Wolnym, Maciejem Kotem i Stefanem Hulą zajął wówczas szóste miejsce. W rywalizacji indywidualnej był natomiast 28.