Michal Doleżal do Lahti zdecydował się wysłać tę samą siódemkę, którą mogliśmy oglądać w Rasnovie. Na słynnej fińskiej Salpausselce zaprezentują się zatem Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i Paweł Wąsek.
Cała siódemka biało-czerwonych w przeszłości startowała już w Lahti. I co ciekawe większość z nich stawała tam na podium najważniejszych imprez. Ta sztuka nie udała się jak dotąd jedynie Jakubowi Wolnemu i Pawłowi Wąskowi.
>> KAMIL STOCH
W Lahti zadebiutował jeszcze w Pucharze Kontynentalnym w sezonie 2004/2005. Zajął wówczas 50. i 67. miejsce. Do Finlandii wrócił kilka tygodni później, po tym jak zajął siódme miejsce w konkursie Pucharu Świata w Pragelato. W kolebce fińskich skoków podopieczny Heinza Kuttina nie zdołał jednak przebrnąć kwalifikacji. Rok później było ciut lepiej, bo skończyło się na 40. lokacie.
W kolejnych latach Kamilowi Stochowi w Lahti wiodło się różnie. Z jednej strony był 12. w sezonie 2006/2007 czy nawet 9. pięć lat później, a z drugiej odpadał tam w kwalifikacjach lub w pierwszej serii w sezonach 2008/2009 i 2011/2012 (oba konkurs rozegrano wówczas na normalnej skoczni).
W sezonie 2012/2013 Kamil Stoch zajął w Lahti piąte miejsce, ale prawdziwą klasę pokazał rok później. Wówczas Polak, już jako dwukrotny mistrz olimpijski, najpierw zajął tam trzecią lokatę, a następnie w wielkim stylu zwyciężył.
W kolejnych trzech sezonach skoczek z Zębu w Lahti nie błyszczał. Dwukrotnie nie zdołał nawet przebrnąć kwalifikacji. Na mistrzostwach świata w 2017 roku Polak na fińskich skoczniach zajmował natomiast czwarte i siódme miejsce. Od tego czasu Kamil Stoch w Lahti osiąga już same sukcesy i od sezonu 2017/2018 regularnie tam wygrywa.
Trzykrotny mistrz olimpijski z Lahti ma ponadto piękne wspomnienia, jeśli chodzi o konkursy drużynowe. To w końcu na Salpausselce biało-czerwoni sięgnęli po historyczne mistrzostwo świata. To także tam nasza drużyna z Kamilem Stochem w składzie czterokrotnie stała na podium Pucharu Świata.
>> DAWID KUBACKI
W Lahti po raz pierwszy wystąpił w sezonie 2012/2013. Początki nie były łatwe, bo uplasował się na 47. lokacie. W sezonie 2013/2014 ukończył zmagania na Sapausselce na 20. i 26. pozycji. Do Lahti wrócił dwa lata później, zajmując 27. i 11. miejsce.
Na mistrzostwach świata w 2017 roku Dawid Kubacki wypadł bardzo dobrze indywidualnie. Polak w konkursach na normalnym i dużym obiekcie sklasyfikowany został na ósmej lokacie. Wraz z drużyną sięgnął natomiast po historyczny złoty medal.
W ostatnich dwóch latach nasz zawodnik w Lahti był 4., ale też 28. Ponadto w sezonie 2017/2018 był w składzie drużyny, która uplasowała się na drugim miejscu.
>> PIOTR ŻYŁA
Piotr Żyła z Lahti ma najlepsze wspomnienia z polskich skoczków. To właśnie na Salpausselce w sezonie 2017/2018 odniósł życiowe sukcesy. W indywidualnym konkursie na dużej skoczni wywalczył brązowy medal, z kolei w drużynie świętował mistrzowski tytuł.
W Pucharze Świata Piotrowi Żyle wiodło się tam jednak bardzo różnie. Zaczęło się od 28. miejsca i trzeciego miejsca w drużynie w sezonie 2010/2011. Rok później powtórzył sukces drużynowy, a także zajął 10. miejsce indywidualnie.
W sezonie 2012/2013 Piotr Żyła na Salpausselce zajął 12. lokatę, ale już w kolejnym cyklu dwukrotnie nie przebrnął kwalifikacji. W ostatnich latach naszemu skoczkowi zdarzały się tam potknięcia i brak awansu do drugiej serii. Tak było na przykład w sezonie 2014/2015. Najwyżej sklasyfikowany był rok temu, gdy zajął 10. pozycję.
>> JAKUB WOLNY
Były mistrz świata juniorów nie ma zbyt wielkich doświadczeń z Lahti. Po raz pierwszy rywalizował tam w Pucharze Kontynentalnym w sezonie 2013/2014. Debiut nie był zbyt przyjemny, bo zajął tam 40. i 42. miejsce.
Lepiej mu szło za to w Pucharze Świata. Jak dotąd konkursy w Lahti Jakub Wolny kończył na 26. i 14. miejscu.
>> KLEMENS MURAŃKA
W Lahti z sukcesami skakał jeszcze jako dziecko. Pierwsze seniorskie szlify to jednak sezon 2011/2012. I trzeba przyznać, że przygoda tego skoczka z Lahti rozpoczęła się z wysokiego C. W konkursie drużynowym stanął bowiem na trzecim stopniu podium. Indywidualnie był za to 21. i były to jego pierwsze punkty Pucharu Świata w karierze.
Później Lahti nie było jednak już tak przychylne. W sezonie 2013/2014 Murańka dwukrotnie przepadł w kwalifikacjach, a rok później zawody kończył już na pierwszej serii. Po raz ostatni skakał tam przed czterema laty, zajmując 22. i 28. miejsce.
>> ALEKSANDER ZNISZCZOŁ
On także z Lahti może mieć dobre wspomnienia. W sezonie 2011/2012 Łukasz Kruczek postawił na niego w konkursie drużynowym, a on odwdzięczył się bardzo dobrym występem, który zaowocował podium całej drużyny. Indywidualnie nie przebrnął jednak kwalifikacji. Od tego czasu już w Lahti nie startował. W ten weekend powróci więc na te obiekty po ośmioletniej przerwie.
>> PAWEŁ WĄSEK
Najmłodszy skoczek w naszej kadrze. Przed trzema laty reprezentował Polskę na mistrzostwach świata juniorów w Lahti. Indywidualnie zajął wówczas szóste miejsce. W Pucharze Świata zadebiutował tam w zeszłym roku, zajmując 43. lokatę.