Kolejny turniej Ligi Narodów, w którym występuje Polska, ma miejsce w irańskiej Urmii. Vital Heynen musiał zrezygnować z kapitana reprezentacji Michała Kubiaka, który został zawieszony przez PZPS. Więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ. Przed meczem z Rosją biało-czerwoni znajdowali się poza strefą zapewniającą awans do Final Six.
Irańscy kibice, którzy pojawili się na trybunach, byli w zdecydowanej większości za Rosją – co nie powinno dziwić. Mecz rozpoczął się spokojnie. Prawie w ogóle nie było dłuższych wymian piłek. Raczej obie strony kończyły od razu swoje akcje. Przez to 1. set polegał głównie na grze punkt za punkt. Chociaż raz udało się Polakom uciec na dystans 2 oczek. Ale wtedy Rosjanie szybko odrobili stratę i do samego końca byliśmy świadkami wyrównanej walki. Ostatecznie pierwszą odsłonę meczu wygrała Polska 26:24.
W drugim secie po kilku punktach zapadła dłuższa przerwa, która była spowodowana małą niekompetencją sędziów. Najpierw Vital Heynen przez minutę próbował wynegocjować wideoweryfikację. Ona zaś potrwała kolejne kilka minut. Wydawało się, że sędziowie boiskowi i stolikowi nie wiedzieli dokładnie co mają sprawdzić. Natomiast Polakom chodziło o to, że po ich bloku piłka nie dotknęła antenki. Nareszcie pierwszy arbiter podjął męską decyzję i przyznaj punkt Rosjanom na 4:2. Po tym zamieszaniu rywale odskoczyli na 4 punkty przed pierwszą przerwą techniczną. Niestety mimo prób polscy siatkarze nie wyrównali i Rosjanie wygrali do 20.
Trzeci set również nie szedł po myśli biało-czerwonych, chociaż przez cały czas byli blisko przeciwnika. Rosja szybko zdobyła 2-punktową przewagę i utrzymywała ten bezpieczny wynik przez cały set. Zwyciężyła do 22. i znalazła się w bardzo komfortowej sytuacji. W ostatniej części spotkania przeciwnicy znów szybko odskoczyli polskim siatkarzom i do końca kontrolowali grę. Tym samym zwyciężyli 3:1.
Przez cały pojedynek dobrze funkcjonował nasz blok, ale za to Rosjanie byli skuteczniejsi w obronie i zagrywce. Jutro Polska zagra z gospodarzem turnieju Iranem.