Jedyny złoty medal dla polskiej ekipy wywalczył Paweł Fajdek, który pewnie wygrał konkurs rzutu młotem. Dla naszego zawodnika to już czwarty tytuł mistrza świata z rzędu. W tej samej konkurencji na podium stanął również Wojciech Nowicki. Mistrz Europy zawody zakończył na czwartej pozycji, ale został przesunięty wyżej po proteście naszej ekipy.
Pod nieobecność Anity Włodarczyk, honoru polskiego rzutu młotem w wydaniu kobiecym reprezentowała Joanna Fiodorow. Zrobiła to najlepiej jak tylko mogła, bo zdobyła srebrny medal. Swój debiut na podium mistrzostw świata okrasiła ponadto rekordem życiowym – 76,35 m.
Wicemistrzyniami świata zostały również „Aniołki Matusińskiego”. Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz i Małgorzata Hołub-Kowalik wypracowały drugą pozycję, mimo mocnych ataków Brytyjek i Jamajek. Justyna Święty-Ersetic wzięła rywalki na plecy i dała się wyprzedzić Jamajce Jackson. To była świetna taktyka, bo mistrzyni Europy zachowała więcej sił na finisz. Na ostatnich metrach Polka nie dała już szans rywalkom. Biało-czerwone ustanowiły też fantastyczny rekord kraju – 3:21,89. W półfinale w sztafecie biegła ponadto Anna Kiełbasińska.
Brązowy medal w skoku o tyczce wywalczył Piotr Lisek. Polak zapewnił sobie medal już dzięki wysokości 5,80 m. Po niej w konkursie pozostało tylko trzech zawodników, zatem otwarta pozostawała kwestia kolejności miejsc na podium. Nasz tyczkarz zaliczył jeszcze 5,87 m, ale na wyższych wysokościach miał już same strącenia i skończył z brązem.
Przed finałem Marcin Lewandowski mówił, że zdobędzie medal i pobije rekord Polski. Jak powiedział, tak zrobił. Nasz zawodnik długo na 1500 metrów biegł przyczajony, ale na ostatnim okrążeniu zaczął przesuwać się do przodu. W końcówce Marcin Lewandowski stoczył piękny bój o srebro z mistrzem olimpijskim Taoufikiem Makhloufim, ale ostatecznie lepszy okazał się Algierczyk. Polak do mety przybiegł jednak z nowym rekordem Polski, który teraz wynosi 3:31,46.
>> CZYTAJ TEŻ: RZUT MŁOTEM POLSKIM SPORTEM NARODOWYM! PIORUNUJĄCA STATYSTYKA
Polscy lekkoatleci zakończyli mistrzostwa świata w Dausze z sześcioma medalami. Jest to jeden z najlepszych wyników w historii naszej lekkoatletyki. Lepiej było tylko trzykrotnie. W 2009 roku w Berlinie reprezentanci Polski wywalczyli dziewięć medali. Z mistrzostw świata w Pekinie (2015) i Londynie (2017 rok) Polacy wracali z ośmioma krążkami.
Poza Joanną Fiodorow i Marcinem Lewandowskim, w Dausze medale zdobyli wszyscy ci, którzy czynili to w przeszłości. Pewnymi rekordzistami w tej klasyfikacji są młociarze. Paweł Fajdek po raz czwarty został mistrzem świata, natomiast Wojciech Nowicki po raz trzeci stanął na najniższym stopniu podium. Trzeci medal i drugi brązowy wywalczył Piotr Lisek. Nasza kobieca sztafeta 4×400 metrów dwa lata temu w Londynie miała z kolei brązowy krążek.