Obie drużyny Puchar Świata zaczęły od wygranej. Polacy pewnie pokonali Tunezję, natomiast Japonia nieoczekiwanie okazała się lepsza od Włochów. Polsko-japońskie starcie zapowiadało się więc ciekawie, choć jego faworytami byli nasi zawodnicy. Zgodnie z zapowiedziami biało-czerwoni wystąpili drugim składem. Vital Heynen zdecydował się jednak na kilka rotacji. Na boisku pojawili się między innymi Piotr Łukasik i Bartosz Kurek. Dla tego drugiego był to pierwszy występ w kadrze od mistrzostw świata.
Bartosz Kurek już w drugiej akcji popisał się skutecznym atakiem, a i później spisywał się bardzo dobrze. Biało-czerwoni mieli pod kontrolą przebieg seta, ale Japończycy do końca trzymali z nimi kontakt. Być może gdyby lepiej serwowali, wynik mógłby być na ich korzyść. Biało-czerwoni popełniali bowiem sporo błędów w przyjęciu. Na szczęście bardzo dobry mecz rozgrywali Piotr Łukasik i Bartłomiej Lemański, natomiast Bartosz Kurek był najlepiej punktującym. Dzięki temu biało-czerwoni wygrali 25:23.
Kolejna odsłona zaczęła się od lepszej postawy Japończyków. Gospodarze uzyskali dwa punkty przewagi, ale Bartosz Kurek zniwelował stratę dwoma asami serwisowymi. Chwilę później świetną serią zagrywek popisał się Bartosz Kwolek, a Polacy prowadzili już 12:7. Siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni nie mieli argumentów, żeby skutecznie na to odpowiedzieć. Tymczasem po akcji Bartłomieja Lemańskiego wynik urósł do 18:8. To musiało skończyć się zwycięstwem i skończyło. Podopieczni Vitala Heynena triumfowali 25:17.
Na początku trzeciego seta Japończycy bezlitośnie wykorzystali moment słabszej gry Polaków i szybko odskoczyli na pięć punktów. Na boisku pojawili się nawet medaliści mistrzostw Europy Artur Szalpuk i Jakub Kochanowski. Biało-czerwoni mozolnie zaczęli odrabiać straty. W pewnym momencie biało-czerwoni doszli rywali na jeden punkt, ale Japonia utrzymała przewagę. W końcówce nasi siatkarze mieli problem z wykończeniem ataków, natomiast gospodarze świetnie bronili. Nieudany serwis Jakuba Kochanowskiego postawił kropkę nad i. Japonia wygrała tę odsłonę 25:19.
Czwarty set to powrót na właściwe tory. Na pierwszą przerwę techniczną biało-czerwoni schodzili przy wyniku 8:5. Później przewaga rosła, do czego wydatnie przyczynił się świetnie grający Bartosz Kwolek i Norbert Huber. Na drugiej przerwie Polacy mieli już siedem oczek zapasu. Spotkanie zakończył skuteczny atak Kwolka. Nasi siatkarze wygrali tę partię do 17, a cały mecz 3:1.
Po dwóch kolejkach Pucharu Świata Polacy z kompletem punktów zajmują drugie miejsce w tabeli. Jutro czeka ich dzień przerwy. W piątek nasi zawodnicy zagrają ze Stanami Zjednoczonymi.
>> ZOBACZ SKRÓT MECZU