BATE Borysów wyszło w bardzo ofensywnym ustawieniu, zaś Piast również rozpoczął spotkanie odważnie. Ale mimo ofensywnej gry z obu stron, pierwsze groźniejsze sytuacja miały miejsce po upłynięciu kilkunastu minut. Jednak jak już się zaczęło, to na całego. W 21. minucie Joel Valencia zgrał piłkę z lewej strony w pole karne BATE. Tam pojawił się znikąd Jakub Czerwiński, który wyskoczył przed obrońcą przeciwnika i zdobył gola głową.
Po bramce mecz otworzył się jeszcze bardziej. Goście próbowali podejść agresywniej pod bramkę Placha, ale mistrz Polski spisywał się doskonale w defensywie. Dodatkowo sam stwarzał sobie kolejne szanse. Między innymi pod koniec 1. połowy Czerwiński mógł zdobyć kolejnego gola głową, lecz jego strzał z bliskiej odległości obronił Chichkan.
Druga połowa to nadal świetna gra Piasta Gliwice w obronie. Jednak gospodarze nie przestawali tylko na obronie korzystnego wyniku. Przez 15 minut zdominował BATE Borysów, które myślało jedynie o obronie. Dopiero w 61. minucie goście z Białorusi podnieśli odrobinę ciśnienie kibicom Piasta, ale strzał Skavysha z ponad 20 metrów minął dalszy słupek bramki Placha.
W dalszej części pojedynku mistrzowie Polski kontrolowali przebieg spotkania, pozwalając rywalom na naprawdę mało. Niestety w 81. minucie Plach faulował bezsensownie w swoim polu karnym i arbiter podyktował rzut karny. Moukam pokonał bramkarza Piasta w bezpośrednim pojedynku. Zaś w 87′ BATE jak doświadczony myśliwy dobił zranione zwierzę, zdobywając drugiego gola.
Piast przegrywa u siebie 1:2 i odpada z dalszej walki o Ligę Mistrzów.