W przedostatnim meczu fazy grupowej na Uniwersjadzie polscy siatkarze zmierzyli się z reprezentacją Iranu. Do tej pory drużyna pod wodzą Pawła Woickiego rozegrała dwa fantastyczne spotkania z Brazylią i Francją. Oba wygrane 3:0. Irańczycy przed pojedynkiem z naszą ekipą rozegrali tylko jeden mecz z Trójkolorowymi, który przegrali 2:3. Dlatego biało-czerwoni byli niekwestionowanym faworytem spotkania.
Mecz rozpoczął się lekko i przyjemnie dla Polaków. Już od samego początku przeciwnicy pokazywali, że nie chcą za bardzo przeszkadzać naszym zawodnikom. Na pierwszą przerwę techniczną polscy siatkarze schodzili z trzypunktową przewagą. Ale w kolejnych fazach pierwszego seta przewaga rosła, a gra siatkarzy Woickiego była coraz bardziej pewna. Pierwsza odsłona meczu zakończyła się wynikiem 25:19.
W drugim secie Polacy od razu zbudowali bezpieczną przewagę. I chociaż nasi reprezentanci popełniali prawie tyle samo błędów co Irańczycy, to byli o niebo lepsi w ataku. Rzadko zdarzało się, aby nie zdobyli przynajmniej dwóch oczek z rzędu. I jak już wydawało się, że wszystko zakończy się zgodnie z planem, to nagle w końcówce seta nastąpiła seria błędów polskiej reprezentacji. Iran zdobył cztery punkty pod rząd i był bliski wyrównania. Na szczęście w końcówce Polacy oprzytomnieli i wygrali do 21.
Trzeci i zarazem ostatni set przebiegł już bez większych problemów. Jego scenariusz był praktycznie taki sam. Polscy siatkarze szybko zbudowali przewagę, którą utrzymali do samego końca. Chociaż ponownie w decydującego fazie Iran zaczął wykorzystywać dekoncentrację swojego rywala i zaliczył kilka dobrych serii. Przez to na tablicy punktowej pojawił się wynik 17:16. Końcówka seta była trochę dziwna. Najpierw nasi zawodnicy zdobyli cztery punkty, a następnie ten wyczyn powtórzył Iran, doprowadzając do remisu. Ostatecznie biało-czerwoni popisali się kolejną świetną serią i tę partię wygrali do 21., a w całym meczu zwyciężyli 3:0. Jutro czeka na nich ostatnie spotkanie grupowe. Do fazy pucharowej awansują dwa najlepsze zespoły. W tym gronie już na pewno znajdzie się Polska.