Ostatni etap wokół Bukowiny Tatrzańskiej wraz ze słynnym podjazdem pod Gliczarów mógł jeszcze sporo zmienić w klasyfikacji generalnej wyścigu. Zwłaszcza że przewaga niespodziewanego lidera Duńczyka Jonasa Vingegaarda była nieduża. Na końcowy triumf mogło liczyć więc co najmniej kilku kolarzy, w tym Rafał Majka.
Na około 50 kilometrów przed metą na atak zdecydował się Matej Mohorić. Mniej więcej w tym samym czasie zgodnie z przewidywaniami Jonas Vingegaard nie wytrzymał trudów etapu. Duńczyk odpadł od peletonu i stracił szansę na triumf. Słoweńca próbował gonić czteroosobowy pościg z Pawłem Poljańskim, ale na próżno. Mohorić dowiózł wygraną. Drugi ze stratą 55 sekund dojechał Neilsson Powless. Minutę i siedem sekund po etapowym zwycięzcy na metę dotarł Gianluca Brambilla.
Po tym jak odpadł Vigegaard, inicjatywę w peletonie przejęła grupa INEOS, w której jechał wicelider Paweł Siwakow. Rosjanin kontrolował sytuację i dzięki temu zdołał zwyciężyć w całym Tour de Pologne. To jego pierwszy triumf w wyścigu World Tour. Drugie miejsce w generalce zajął Jai Hindley, a trzecie Diego Ulissi. Rafał Majka uplasował się na dziewiątej lokacie. Do zwycięzcy stracił 16 sekund, ale już do podium tylko 4 sekundy.