Katarzyna Pawłowska, Justyna Kaczkowska, Karolina Karasiewicz i Nikol Płosaj utrzymały świetna formę z kwalifikacji, w których zajęły trzecie miejsce. W pierwszej rundzie Polki nie sprostały Brytyjkom, ale ich czas pozwolił na walkę o trzecie miejsce. W niej rywalkami Polek były Białorusinki.
Początkowo wyścig był niezwykle wyrównany, choć ze wskazaniem na Białorusinki. Im bliżej mety tym szybciej jechały jednak nasze zawodniczki. Po 2500 metrów Katarzyna Pawłowska, Justyna Kaczkowska, Karolina Karasiewicz i Nikol Płosaj miały już ponad sekundę przewagi nad gospodyniami. W końcówce Polki utrzymały dobre tempo i pokonały rywalki. Złoto wywalczyły Włoszki, które okazały się lepsze od Brytyjek.
>> DOBRZE, ALE POZA PODIUM
Liczyliśmy na medal Justyny Kaczkowskiej w scratchu i bardzo długo się wydawało, że te nadzieje się ziszczą. Polka od początku jechała bardzo rozważnie, a w końcówce zdecydowała się powalczyć o złoto. Niestety tuż przed metą Justyna Kaczkowska została dopadnięta przez rywalki i nie miała już siły skontrować. Skończyło się na czwartym miejscu. Wygrała Holenderka Kirsten Wild.
W keirinie do finału awansowała Urszula Łoś. Polka wypadła nieźle i zajęła piąte miejsce. Mogłoby być jeszcze lepiej, ale niestety została zamknięta na ostatnim okrążeniu przez rywal.