Leszek Naziemiec wziął udział w pierwszym w historii wyścigu pływackim na Antarktydzie. Poza nim na starcie pojawiło się jeszcze czternastu zapaleńców. Temperatura wody wynosiła minus jeden stopni, a zawodnicy nie mogli posiłkować się specjalnymi piankami ocieplającymi.
Leszek Naziemiec dystans kilometra pokonał w czasie poniżej szesnastu minut. Nie wiadomo jeszcze jakie da mu to ostatecznie miejsce. Na swoją próbę czeka bowiem jeszcze kilku zawodników. Niezależnie od lokaty, jego wyczyn już można określić jako historyczny.
Po wyjściu z wody temperatura ciała Leszka Naziemca wynosiła 32,5 stopnia. Polak dochodził do siebie jednak zaledwie przez kilkanaście minut.
Podczas zawodów pływakom nie zagrażały drapieżniki. To ważne, bo w wodach Antarktydy można spotkać choćby niebezpieczne lamparty morskie. Dlatego też nad bezpieczeństwem zawodników poza lekarzami czuwali też przyrodnicy.