Obie nasze drużyny były murowanymi faworytami do zwycięstwa i każdy inny wynik byłby sporą sensacją. Drużyna kobiet w składzie Natalia Partyka, Natalia Bajor i Li Qian mierzyły się z Nigeryjkami. Biało-czerwone uporały się z nimi bez żadnych przeszkód i pewnie zwyciężyły 3:0. Po drodze straciły zaledwie jednego seta.
Z Litwinami problemu nie mieli z kolei panowie. Samuel Kulczycki, Marek Badowski i Jakub Dyjas uporali się z nimi w trzech setach. Podobnie jak koleżanki, w trakcie meczu stracili tylko jednego seta.
W czwartek Natalia Partyka, Natalia Bajor i Li Qian zmierzą się z Ukrainkami. Trener Zbigniew Nęcek podkreśla, że to ekstremalnie trudne rywalki. Polki muszą jednak wykrzesać z siebie maksimum, bo stawką meczu będą Igrzyska. Ewentualna porażka nie spowoduje jednak, że Polki będą musiały zapomnieć o Tokio.
Jeszcze trudniejsza przeprawa czeka męską drużynę. Podopieczni Tomasza Krzeszewskiego najpierw muszą pokonać Nigerię, a później wygrać decydujący mecz najpewniej z Tajwanem. W przypadku Polaków ewentualna porażka z Nigerią zamknie wszystkie drogi awansu do Tokio.