Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Cóż to była za walka! Monika Hojnisz-Staręga walczyła jak lwica, ale do medalu troszkę zabrakło

Monika Hojnisz /fot. Marcus Cyron, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=55490024/

Monika Hojnisz-Staręga do biegu masowego przystępowała z nadziejami. Polka świetnie spisała się w biegu indywidualnym, ocierając się o medal. Bardzo dobrze pobiegła również w sztafecie. Można było zatem liczyć, że i tym razem powalczy o dobre miejsce.

Nasza biathlonistka doskonale rozpoczęła. Podczas pierwszej wizyty na strzelnicy strzelała bezbłędnie, a co za tym idzie szybko. Od początku znajdowała się więc w ścisłej czołówce. Na drugim strzelaniu Monika Hojnisz-Staręga kontynuowała dobrą serię i nie zaliczyła żadnego pudła. Na trasę ruszyła trzecia ze stratą 7,3 sek. do Austriaczki Kathariny Innerhofer. Druga była Julia Simon. W biegu te różnice się zatarły i na czele biegła piątka zawodniczek. Do wspomnianej trójki dołączyły bowiem Włoszka Dorothea Wierer i Niemka Dennise Herrmann.

Na trzecim strzelaniu z czołówki tylko Julia Simon była bezbłędna i to ona objęła prowadzenie. Na czysto strzelała też Hanna Oeberg, która wskoczyła na drugą lokatę. Monika Hojnisz-Staręga podobnie jak Dorothea Wierer musiała biec jedną karną rundę. W rezultacie Włoszka plasowała się na trzeciej, a Polka na czwartej lokacie. Nasza zawodniczka do liderującej Francuzki traciła 28,4 sek. Medal wciąż był więc w zasięgu Polki.

Na trasie Julia Simon i Hanna Oeberg bardzo mocno osłabły. Wykorzystały to Dorothea Wierer i Monika Hojnisz-Staręga, które odrobiły kilka cennych sekund.

Na ostatnim strzelaniu myliła się cała czwórka. Dorothea Wierer i Monika Hojnisz-Staręga musiały biec rundę karną. Włoszka pokonała ją błyskawicznie i objęła prowadzenie. Polka strzelała natomiast wolno przez co straciła trochę czasu. Wykorzystała to Marte Olsbu Roeiseland, która dzięki bezbłędnemu strzelaniu ruszyła na ostatnią rundę jako druga. Nasza biathlonistka biegła za nią wraz z Simon i Oeberg.

Polce została więc walka o brązowy medal. Nasza zawodniczka stoczyła ją z Hanną Oeberg, ponieważ Julia Simon szybko odpadła z gry o medale. Tymczasem Marte Olbsu Roeiseland dogoniła Dorotheę Wierer i Norweżka pomknęła do przodu. Sięgnęła tym samym po złoty medal. Oznacza to, że na tych mistrzostwach Roeiseland ani razu nie zeszła z podium.

Monika Hojnisz-Staręga walczyła bardzo dzielnie, ale na ostatnich kilkuset metrach Hanna Oeberg odskoczyła. Polka nie dała rady jej już dogonić i dobiegła do mety na czwartym miejscu. Do Szwedki nasza zawodniczka straciła trzy sekundy.