W Słowenii stwierdzono jak dotąd 16 przypadków zakażeń koronawirusem. Tamtejsze władze spodziewają się jednak znaczącego wzrostu zachorowań, choćby dlatego że Słowenia graniczy z Włochami. A to właśnie tam znajduje się europejskie ognisko choroby.
Aby zapobiec rozprzestrzenieniu się wirusa, słoweński rząd zdecydował, że wszystkie duże wydarzenia mają odbywać się bez udziału publiczności. W związku z tym zaplanowany na 19-22 marca światowy czempionat w Planicy z całą pewnością odbędzie się bez kibiców.
O ile w ogóle się odbędzie, ponieważ w czwartek w Trondheim delegaci FIS-u spotkają się z kadrami narodowymi. Wtedy poznamy losy imprezy w Planicy. Wczoraj Adam Małysz przyznał, że prezes PZN-u Apoloniusz Tajner optuje za odwołaniem imprezy.