Polscy koszykarze do meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej przystępowali w komfortowej sytuacji. Dzięki wygranym z Wenezuelą i dramatycznej z Chinami byli już pewni gry w kolejnej fazie mistrzostw. Spotkanie z autsajderem naszej grupy, choć ważne, miało być okazją do odpoczynku i sprawdzenia nowych rozwiązań. Mike Taylor zapowiadał przed meczem sporo rotacji w składzie i tak też się działo przez co poziom widowiska nie zachwycał.
Mecz od punktów rozpoczęli Iworyjczycy, ale szybko za trzy odpowiedział Adam Waczyński. Silni fizycznie rywale przeważali jednak na parkiecie i to oni w pewnym momencie uzyskali cztery punkty przewagi. My natomiast mieliśmy problem ze skutecznością. Adam Waczyński dobrze wszedł jednak w mecz i w dużej mierze dzięki jego grze, biało-czerwoni wyrównali po 15. Na dwie i pół minuty przed końcem na 17:15 podwyższył Aaron Cel. Końcówka należała jednak do Iworyjczyków. To oni grali skuteczniej i po dziesięciu minutach prowadzili 24:20.
Druga kwarta długi czas nie wyglądała najlepiej w naszym wykonaniu. Rywale grali mocno fizycznie, a Polacy mieli problem żeby przedrzeć się pod kosz. Po dwóch minutach niemrawej gry, podopieczni Mike Taylora przerwali impas. Zaczęli lepiej prezentować się w obronie, a ponadto częściej trafiać. Sygnał do ataku dał Michał Sokołowski, a później 18-letni Aleksander Balcerowski wyrównał. O przerwę poprosili Iworyjczycy. Po wznowieniu biało-czerwoni kontynuowali dobrą serię. Kolejno trafili Michał Sokołowski, Łukasz Koszarek i Adam Hrycaniuk, a Polacy objęli prowadzenie 33:28. Znów czas wzięła drużyna z Afryki. Końcówka była nieco chaotyczna, a biało-czerwoni mieli dwie straty. Mimo to Polska do przerwy prowadziła 36:32.
Po przerwie wynik przez długi czas był na styk. Na nieco ponad sześć minut przed końcem do kosza trafili A.J. Slaughter i Mateusz Ponitka, a biało-czerwoni zbudowali większą przewagę. Niestety tą przewagę nie mogliśmy się cieszyć zbyt długo, bo dwie straty spowodowały, że Iworyjczycy doszli na dwa punkty. W tej trudnej sytuacji za trzy rzucił Mateusz Ponitka, a chwilę później wynik podwyższył Michał Sokołowski, który wrócił na parkiet. Polacy wreszcie zaczęli wymuszać też przewinienia i co ważne trafiać rzuty wolne. W rezultacie po trzech kwartach prowadziliśmy 55:49.
W czwartej kwarcie Polacy utrzymywali bezpieczną przewagę. Już na początku dwa razy z rzutu wolnego trafił Damian Kulig, a z kontry Mateusz Ponitka. Ten sam duet niedługo później zdobył kolejne cztery punkty, a biało-czerwoni prowadzili 63:51. Trafienie dorzucił jeszcze Aleksander Balcerowski. Iworyjczycy poprosili o przerwę. Po wznowieniu trafił Abouo, ale na nic się to zdało, bo świetnie dysponowany Adam Waczyński trafił za dwa i za trzy. W końcówce biało-czerwoni się rozkręcili i grając swobodnie trafili jeszcze kilkukrotnie. Ostatecznie Polska pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej 80:63.
Podopieczni Mike’a Taylora z kompletem punktów awansowali do II rundy mistrzostw świata. W niej rywalami biało-czerwonych będą Rosja i Argentyna.