Biało-czerwoni szybko objęli prowadzenie w meczu po rzutach Adama Waczyńskiego i Mateusza Ponitki. Później nasi koszykarze tylko nabierali tempa i pewnie wygrali pierwszą kwartę 22:17. Druga część spotkania zaczęła się od ataku Holendrów, którzy odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Pojedynek był bardzo wyrównany, ale w końcu to biało-czerwoni przejęli inicjatywę i do przerwy było 38:36.
Trzecia kwarta to okres bardzo dobrej gry Mateusza Ponitki, a także A.J. Slaughtera. To między innymi dzięki ich pracy biało-czerwoni uzyskali kilkunastopunktowe prowadzenie. Polacy zagrali też o wiele lepiej w obronie. W rezultacie po 30 minutach prowadziliśmy 60:46. Ostatnia partia to ataki Holendrów, którzy zbliżyli się na kilka oczek. Biało-czerwoni nie popełniali jednak prostych błędów i wygrali całe spotkanie 77:71.
Reprezentacja Polski uda się teraz do Chin. Na miejscu zaplanowano spotkania towarzyskie z Czarnogórą, Iranem i Nigerią. Początek mistrzostw świata 31 sierpnia. Pierwszym rywalem naszych koszykarzy będą Wenezuelczycy.