Mateusz Rudyk już w eliminacjach pokazał, że będzie walczył w Cambridge o zwycięstwo. Polak był w nich najszybszy, a z czasem 9,527 ustanowił nowy rekord kraju. To zwiastowało wielkie emocje w kolejnych fazach zawodów.
W 1/8 finału reprezentant Polski pokonał gładko Kanadyjczyka Hugo Barrette. W ćwierćfinale Mateusz Rudyk zdecydowanie pokonał 2:0 reprezentanta Trynidadu i Tobago Paula Nicholasa.
Większych emocji dostarczył półfinał. Tam rywalem Polaka był Japończyk Yudai Nitta. Pierwszy wyścig był niezwykle zacięty, ale to nasz zawodnik był szybszy o 0,007 sek. W drugim Mateusz Rudyk nie pozostawił już złudzeń kto jest lepszy.
W finale reprezentant Polski zmierzył się z kolejnym Japończykiem Tomohirą Fukayą. W pierwszym wyścigu Mateusz Rudyk triumfował z przewagą 0,095 sek., natomiast w drugim z 0,068 sek. Trzeci był Yudai Nitta.
Ten rok jest najlepszym w karierze Mateusza Rudyka. W marcu jako pierwszy Polak w historii wywalczył medal mistrzostw świata w sprincie. Na pruszkowskim welodromie sięgnął wówczas po brąz. Dwa miesiące temu powtórzył ten sukces podczas mistrzostw Europy w Apeldoorn.