Podopieczni Pawła Woickiego do starcia z Azjatami przystępowali jako murowani faworyci. W fazie grupowej biało-czerwoni nie przegrali żadnego spotkania, a co więcej nie stracili nawet seta. Tajwan, występujący na Uniwersjadzie jako Chińskie Tajpej, nie radził sobie tak dobrze. W najsłabszej grupie wygrał trzy mecze, ale przegrał aż sześć setów.
Ćwierćfinałowe spotkanie szybko zweryfikowało, która drużyna jest lepsza. W pierwszym secie wyrównany był jedynie początek, później Polacy rozpoczęli odjazd. Na drugiej przerwie technicznej przewaga naszych siatkarzy wynosiła już sześć oczek. To nie był jednak koniec. Biało-czerwoni popisali się znakomitym finiszem i triumfowali 25:17.
Drugi set również przebiegał pod całkowite dyktando ekipy Pawła Woickiego. Tym razem jednak zespół Tajwanu dłużej stawiał opór, bo do pierwszej przerwy technicznej. Potem nastąpił okres znakomitej gry Polaków, którzy systematycznie powiększali przewagę. Skończyło się na zwycięstwie 25:18.
Na kolejną partię nasi siatkarze wyszli uskrzydleni. U Azjatów nie było widać natomiast jakiejkolwiek wiary w sukces. Stąd też od początku biało-czerwoni uzyskali gigantyczny dystans, który utrzymywali aż do końca spotkania. Rozmiary ich triumfu są jednak oszałamiające. Polacy wygrali bowiem aż… 25:9, a mogli nawet wyżej, gdyby nie delikatne rozprężenie w końcówce.
W półfinale podopieczni Pawła Woickiego zagrają z Rosją. W ćwierćfinale Sborna pokonała 3:1 Japonię. W fazie grupowej Rosjanie wygrali z Portugalią, Koreą Południową, Stanami Zjednoczonymi i Chinami.