Mateusz Kusznierewicz i Brudno Prada w Porto Cervo spisywali się bardzo dobrze od samego początku. W pierwszym wyścigu polsko-brazylijska para zajęła szóste miejsce, a w drugim ustąpiła już tylko swoim najgroźniejszym rywalom Augie Diazowi i Henry’emu Boenningowi.
W trzecim wyścigu Mateusz Kusznierewicz i Bruno Prada, byli dopiero na 11. lokacie. Na szczęście ten rezultat – jako najsłabszy – został odrzucony z ostatecznego rozrachunku. W kolejnym starcie polsko-brazylijski duet był trzeci.
W ostatnim wyścigu przed finałem Kusznierewicz i Prada uplasowali się na czwartej lokacie. Mimo to do startu medalowego przystąpili jako liderzy. W samym finale nie zdarzyła się żadna wpadka, dzięki czemu Polak i Brazylijczyk mogli świętować mistrzostwo świata.
Dla najbardziej utytułowanego polskiego żeglarza to pierwsze mistrzostwo świata od 2008 roku. Wówczas w Miami wywalczył złoto wraz z Dominikiem Życkim. Poza tym Polak ma na swoim koncie dwukrotne mistrzostwo świata, a także złoty i brązowy medal Igrzysk Olimpijskich, ale wywalczony w klasie Finn. Dla Bruno Prady to już z kolei piąty tytuł mistrza świata w Star.
Star przez wiele lat uchodził za jedną z najbardziej prestiżowych klas żeglarskich. Od 1932 roku Star znajdował się w programie olimpijskim, z krótką przerwą na Igrzyska w Montrealu. Mimo bogatej tradycji przegrał z nowoczesnością i po zmaganiach w Londynie wyleciał z rodziny olimpijskiej. W 2008 roku Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki zajęli czwarte miejsce na Igrzyskach właśnie w Starze.