Spotkanie z Białorusinkami było bardzo nierówne. Polki miewały okresy lepszej gry, ale w pewnym momentach spisywały się po prostu słabo. W pierwszej odsłonie podopieczne Jacka Nawrockiego popełniały sporo błędów i przegrały 21:25. W drugim secie gra naszych dziewczyn wyglądała już lepiej. Udało im się także przerwać dobrą passę Białorusinek, które zdobyły kilka punktów z rzędu. Ostatecznie Polki triumfowały 25:18.
Trzeci set rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Białorusinki prowadziły już 9:2. Nasze zawodniczki były w stanie zmniejszyć ten dystans jedynie do kilku punktów. W konsekwencji Polki przegrały 21:25. Czwarta partia dostarczyło sporych emocji. Początek ponownie należał do Białorusinek, ale biało-czerwone zdołały doprowadzić do remisu po 10. Później siatkarki Jacka Nawrockiego zdobyły aż osiem oczek z rzędu. Spora w tym zasługa Martyny Łukasik i Marleny Pleśnierowicz. W końcówce Polki znów utraciły animusz, wskutek czego Białorusinki wyrównały po 23. Biało-czerwone zdołały jednak zwyciężyć. W tie-breaku lepsze okazały się nasze zawodniczki, które po dość falującej grze wygrały 15:12.
W dniach 24-26 lipca Polki wystąpią w Pucharze Gubernatora okręgu kaliningradzkiego. Ich rywalkami będą Belgijki, Niemki i Rosjanki. Później biało-czerwone powalczą o Igrzyska Olimpijskie. We Wrocławiu zmierzą się z Serbią, Tajlandią i Portoryko.