Marta Walczykiewicz przystępowała do finału K1 na 200 metrów z marzeniem, aby pokonać odwieczną rywalkę Lisę Carrington. Nowozelandka jednak od początku narzuciła tempo nieosiągalne dla rywalek. W tej sytuacji Marta Walczykiewicz musiała toczyć walkę o srebro. Był to bój porywający, bo równo z Polką płynęły Emma Jorgensen i Teresa Portela. Ta zażarta rywalizacja trwała aż do mety. Wszystkie trzy zawodniczki finiszowały jednocześnie i przez kilka minut sędziowie musieli oglądać fotokomórkę. Ostatecznie analiza wideo zakończyła się szczęśliwie dla nas, bo Marta Walczykiewicz została wicemistrzynią świata. Zdecydowała o tym jednak setna sekundy. Brąz przypadł ex aequo Jorgensen i Porteli. Poza medalem, ważne jest również to, że Marta Walczykiewicz wywalczyła kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Po srebro w K2 na 500 metrów sięgnęły Karolina Naja i Anna Puławska. Polki świetnie płynęły od startu i praktycznie od początku trzymały się na drugiej lokacie. Dowiozły ją do samego końca, ustępując nieznacznie jedynie Białorusinkom Marynie Litwinczuk i Woli Kudzence.
W nieolimpijskiej konkurencji K1 na 1000 metrów doskonale spisała się Justyna Iskrzycka, która przesiadła się z dwójki. Nasza młoda i niezwykle zdolna zawodniczka początek miała mocny, ale nie forsowała tempa. Szybko sporą przewagę uzyskała Węgierka Tamara Csipses, która pewnie dopłynęła do mety jako pierwsza. Pozostałym zawodniczkom pozostała walka o srebro. Bardzo dobrze w tej sytuacji odnalazła się Justyna Iskrzycka. Polka na ostatnich kilkuset metrach systematycznie przyspieszała i pewnie sięgnęła po srebro. Brąz przypadł Lizzie Broughton z Wielkiej Brytanii.
Nieco słabiej w C1 na 200 metrów popłynęła Dorota Borowska. Polska kanadyjkarka trochę została na starcie i później trudno było jej gonić stawkę. W końcówce nasza zawodniczka jeszcze osłabła i dopłynęła do mety jako szósta. Wygrała Amerykanka Nevin Harrison. Na tej samej lokacie co Borowska, rywalizację w finale C2 na 1000 metrów zakończyli Michał Kudła i Mateusz Kamiński. Bardzo dobry start ma za sobą Wiktor Głazunow. Polak w C1 na 500 metrów płynął bardzo rozważnie, a końcówce przyspieszył. Dopłynął do mety na czwartym miejscu.