Przed meczem reprezentacja Polski była w trudnej sytuacji. Nasi zawodnicy na inaugurację wygrali w Wałbrzychu ze Szwajcarią, ale potem po zaciętych bojach ponieśli porażki z Niemcami, Włochami i Brytyjczykami. Spotkanie z Austrią było zatem niezwykle ważne dla ostatecznego kształtu tabeli.
Początek meczu nie zachwycił. Obie drużyny miały duży problem ze skutecznością, ale nieznaczną przewagę uzyskali Polacy. Po dziesięciu minutach nasza ekipa prowadziła 11:9. W drugiej kwarcie tempo przyspieszyło. Marcin Balcerowski i spółka długo przeważali, ale na niespełna cztery minuty przed końcem inicjatywę przejęli Austriacy. Straty punktowe odrobił Dominik Mosler, a chwilę później wyprowadził nas na prowadzenie 24:22.
Trzecia kwarta początkowo była bardzo zacięta, ale Polacy szybko wrócili na właściwe tory. Po okresie wyrównanej gry Austriacy zaczęli popełniać błędy, co nasi koszykarze pewnie wykorzystali. Skuteczny a ataku był Dominik Mosler, a na uznanie zasługuje również dobra gra w obronie Krystyna Sobieraja. Końcówka tej odsłony należała zdecydowanie do gospodarzy i to oni wygrali ją 43:36. Czwarta część meczu zaczęła się dla nas bardzo niekorzystnie. Austriacy zdobyli kilka trafień, a przewaga stopniała do dwóch oczek. Biało-czerwoni jednak się przełamali i znów zwiększyli przewagę. Ostatnie minuty to już popis ich gry. Ostatecznie polscy koszykarze na wózkach wygrali 57:46.
W piątek nasza drużyna zagra w ćwierćfinale z Hiszpanią.