Po pierwszej serii na normalnej skoczni w Predazzo prowadził Maciej Kot. Polak skoczył 101 metrów i o 0,9 punktu wyprzedzał Clemensa Aignera. Austriak w pierwszej próbie poszybował na 102 metr. Na trzecim miejscu był Amerykanin Kevin Bickner, który uzyskał 102,5 metra.
Dobrze spisał się Tomasz Pilch. Reprezentant Polski skoczył 95,5 metra, co dawało mu 13. lokatę. Na 21. miejscu klasyfikowany był Andrzej Stękała z wynikiem 97 metrów. Cztery oczka niżej plasował się Stefan Hula, który poszybował na odległość 94,5 metra.
Do drugiej serii nie awansowali Kacper Juroszek i Adam Niżnik. Nasi młodzi zawodnicy zajęli odpowiednio 35. i 37. miejsce.
W finale Maciej Kot postawił kropkę nad i. Polak skoczył aż 104 metry i pewnie zwyciężył. Drugie miejsce zajął Clemens Aigner, który uzyskał 103 metry. Austriak stracił do naszego zawodnika 5,5 pkt. Po skoku na odległość 104,5 metra na trzecią lokatę wskoczył Niemiec Moritz Baer.
Swoich lokat nie zdołali utrzymać pozostali reprezentanci Polski. Tomasz Pilch w drugiej próbie skoczył 96 metrów i spadł na 19. lokatę. Andrzej Stękała uzyskał 91,5 metra i został sklasyfikowany na 25. pozycji. Co ciekawe Polak raptem o 0,4 pkt. przegrał z wicemistrzem olimpijskim i mistrzem świata w drużynie Richardem Freitagiem. Stefan Hula skoczył 89,5 metra i zajął 28. lokatę.