Po pierwszej serii konkursu na normalnej skoczni prowadził Maciej Kot. Polak podbudowany wczorajszym zwycięstwem skoczył 103 metry. Drugie miejsce zajmował Clemens Aigner. Austriak uzyskał 105,5 metra i tracił do naszego zawodnika równe dwa punkty. Trzeci po skoku na odległość 102 metrów był Słoweniec Mark Hafner. Maciej Kot miał nad nim przewagę 3,2 pkt. Dalej w klasyfikacji byli Kevin Bickner, Clemens Leitner i Luca Roth.
Do drugiej serii awansował Tomasz Pilch, który skoczył 98 metrów. Dawało mu 13. lokatę. Dla 19-latka start w Predazzo stał się zatem wyjątkowo udany, bo po raz pierwszy od niemal dwóch lat zdobył punkty Pucharu Kontynentalnego w dwóch konkursach z rzędu. 95,5 metra uzyskał Stefan Hula, co pozwoliło mu na zajęcie 18. lokaty.
Pozostali reprezentanci Polski zakończyli swój udział w konkursie na pierwszej serii. Kacper Juroszek poszybował na odległość 91,5 metra i zajął 32. lokatę. Dziesięć lokat niżej uplasował się Andrzej Stękała. Jego rezultat to 87,5 metra. Kompletnie sobie nie poradził Adam Niżnik. Polak skoczył zaledwie 79,5 metra i zajął przedostatnią lokatę.
W finale Maciej Kot potwierdził, że w Predazzo był najlepszy. Polak uzyskał 104 metry i o 0,6 pkt. wyprzedził Clemensa Aignera. Austriak w drugiej próbie również poszybował na 104 metry. Metr bliżej lądował Kevin Bickner, co zapewniło mu trzecie miejsce.
W drugiej serii Tomasz Pilch skoczył 95 metrów i spadł w klasyfikacji na 18. lokatę. Ostatecznie uplasował się na Stefan Hula w drugiej próbie poleciał na odległość 99,5 metra. W rezultacie został sklasyfikowany na 20. pozycji.