Łukasz Kubot i Marcelo Melo dobrze rozpoczęli starcie, przełamując już w drugim secie rywali. Polak i Brazylijczyk prowadzili już 3:0, ale potem zaczęli popełniać błędy. W rezultacie brazylijsko-hinduski debel doprowadził do wyrównania. Końcówka seta należała jednak do Melo i Kubota, którzy wygrali całą partię 7:5.
Schody zaczęły się w kolejnej odsłonie. Polak i Brazylijczyk długo nie potrafili przełamać rywali, a gdy to już zrobili to zaczęli popełniać błędy. Melo serwował nawet po triumf w secie, ale zamiast tego kibice na trybunach obejrzeli tie-breaka. Miał on niezwykle wyrównany przebieg, ale lepiej poradzili sobie Demoliner i Sharan, wygrywając 10:8.
Trzeci set był kluczowy dla losów spotkania. Partia była na tyle wyrównana, że obie pary nie były w stanie doprowadzić do przełamania. O wszystkim musiał więc ponownie decydować tie-break. Tym razem Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie dali sobie wyrwać zwycięstwa i wygrali go 8:6.
Prowadzenie w spotkaniu dobrze podziałało na polsko-brazylijski debel. Łukasz Kubot i Marcelo Melo grali pewniej i unikali prostych błędów. W szóstym gemie udało im się też przełamać rywali. Polak i Brazylijczyk nie dali już sobie wyrwać wygranej i triumfowali 6:3, a w całym meczu 3:1.