Polscy siatkarze awansowali do 1/8 z kompletem zwycięstw, tracąc po drodze zaledwie seta. Przeciwnicy z którymi przyszło mierzyć się biało-czerwonym nie należeli jednak nawet do siatkarskiej drugiej ligi. Na przeciwnym biegunie byli Hiszpanie, którzy do fazy pucharowej awansowali rzutem na taśmę. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego zdołał ograć jedynie Austrię i rezerwowy skład Niemców, dzięki czemu zajął czwarte miejsce w grupie. Zdecydowany faworytem polsko-hiszpańskiego starcia byli mistrzowie świata. Jednak choć największe sukcesy hiszpańskiej siatkówki już dawno przeszły do historii, nie był to rywal, którego można było ocenić jako „łatwy do przejścia”.
Pierwszy set pokazał, że Hiszpanie są znacznie lepszą ekipą niż Czechy czy Ukraina. Przebieg gry kontrolowali jednak nasi reprezentanci, a polska wygrana nie była ani przez moment zagrożona. Hiszpanie popełniali sporo błędów, ale i biało-czerwoni się ich nie ustrzegli. Głównie z tego powodu mistrzowie Europy z 2007 roku dość długo trzymali kontakt punktowy z ekipą Vitala Heynena. Od stanu 15:12 Polacy rozpoczęli jednak odskakiwać od rywali. W końcówce popis dał Wilfredo Leon, a mistrzowie świata triumfowali 25:18.
Kolejna partia była znacznie bardziej jednostronna. Hiszpanie wyrównany pojedynek toczyli tylko przez kilka piłek. Świetnie rozkręcił się Leon, który poprzedniego seta miał dość przeciętnego. Nasz przyjmujący hurtowo zdobywał punkty, a biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 5:3. Potem nasz dorobek poprawili dwukrotnie Maciej Muzaj i Michał Kubiak. Przewaga urosła aż do pięciu oczek. Hiszpanie po tym piorunującym początku się nie podnieśli. Biało-czerwoni tylko powiększali swoją przewagę, a na parkiecie szalał Leon. Jego zagrywki i ataki były prawdziwym postrachem rywali. Ostatecznie nasi zawodnicy zmiażdżyli rywali 25:13. Warto zaznaczyć, że po dwóch setach skuteczność Polaków w przyjęciu wynosiła 90 procent.
„Ostatni, ostatni” krzyczeli kibice przed trzecim setem. Nasi zawodnicy spełnili ich prośbę. Już początek trzeciej partii wybił Hiszpanom marzenia o wygranej. Polacy prowadzili już 3:0, gdy wynik podwyższył asem serwisowym Mateusz Bieniek. Hiszpanie mylili się coraz częściej i widać było, że nie pozbierali się po laniu z drugiej partii. Potem siódmego asa w meczu zaserwował Leon. Dla porównania Hiszpanie w tym czasie popsuli szesnastą zagrywkę w spotkaniu. W pewnym momencie nasza przewaga wynosiła siedem punktów. Przy stanie 14:7 na parkiet wszedł Karol Kłos, zastępując Piotra Nowakowskiego. Chwilę później Mateusz Bieniek zaserwował asa, a Hiszpanie poprosili o przerwę. Nasza gra wyglądała znakomicie, natomiast Vital Heynen wymienił całą szóstkę. Ostatecznie biało-czerwoni wygrali tę odsłonę 25:16, a cały mecz 3:0.
W ćwierćfinale rywalem polskich siatkarzy będą Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi w 1/8 pokonali 3:1 Holandię.