W półfinałach wystąpiły w nich trzy nasze reprezentantki Karolina Koszewska, Sandra Drabik i Elżbieta Wójcik. Stawką ich pojedynku był kolor medali, bo tradycyjnie awansując do półfinału zapewniły sobie już co najmniej brąz.
Jako pierwsza do ringu weszła Karolina Koszewska w wadze 69 kilogramów. Polka stoczyła bardzo zaciętą walkę z Irlandką Grainną Walsh. Zawodniczki na przemian wygrywały poszczególne rundy. W ostatniej 30:27 triumfowała jednak Karolina Koszewska i to ona zwyciężyła w całym spotkaniu 3:2. Jutro 37-latka powalczy o złoto z Włoszką Assuntą Canforą. Przypomnijmy, że Karolina Koszewska do końca nie była pewna wyjazdu do Mińska. Powodem była śmierć mamy. Zdecydował się jednak pojechać na Igrzyska Europejskie i cały turniej przeszła jak burza. To właśnie dla niej Polka zadedykowała swój medal.
Słabiej poszło Sandrze Drabik, startującej w wadze 51 kg. Polka przegrał 0:5 z wicemistrzynią Europy Turczynka Busenaz Cakrioglu i rywalizację w Mińsku kończy z brązem. To jej drugi medal Igrzysk Europejskich. Cztery lata temu w Baku Drabik wywalczyła srebrny medal.
Mnóstwo emocji dostarczyło starcie Elżbiety Wójcik w wadze 75 kg. Rywalką Polki była wicemistrzyni olimpijska Nouchka Fontijn. 23-latka walkę rozpoczęła niezwykle ambitnie i w pewnych momentach mocno przeważała. Niestety w końcówce widać było, że nasza zawodniczka straciła sporo sił i Fontijn częściej atakował. Sędziowie ostatecznie wskazali na zwycięstwo 3:2 Holenderki. Werdykt wzbudził jednak sporo kontrowersji, bo poza ostatnią rundą lepiej radziła sobie Polka. Dla 23-letniej Elżbiety Wójcik brąz Igrzysk Europejskich to największy sukces w karierze. Potwierdza w ten sposób, że jest bardzo dużym talentem.