Oczy polskich kibiców były zwrócone dziś w kierunku Natalii Maliszewskiej. Nasza „Królowa lodu” wczoraj zajęła 3. miejsce na 1000 metrów, a dzisiaj w Dodrechcie rozgrywano jej koronną konkurencję, czyli 500 metrów. Poza Maliszewską do ćwierćfinału awansowała też Kamila Stormowska.
Ćwierćfinał Natalia Maliszewska przeszła z dużą łatwością. W pokonanym polu Polka pozostawiła między innymi Yu Bin Lee. Więcej emocji dostarczył wyścig, w którym jechała Kamila Stormowska. 19-latka dobrze rozegrała swój bieg i dotarła do mety jako trzecia za Chunyu Qu i Yarą van Kerkhof. Wyścig był jednak na tyle szybki, że Polka awansowała do półfinału z czasem.
W półfinale Natalia Maliszewska i Kamila Stormowska znalazły się w jednym biegu. Prowadziła Elise Christie, natomiast o drugie miejsce walczyły nasza „Królowa lodu” i Chunyu Qu. Niestety Maliszewska nie ustrzegła się błędu. W jego konsekwencji Chinka upadła, za co Polka została później ukarana. Kłopoty Maliszewskiej i Qu wykorzystały Kamila Stormowska i Yu Bin Lee. Polka w świetnym stylu wyprzedziła Koreankę i weszła do finału.
Było to największe osiągnięcie 19-latki w karierze, ale ona na tym nie chciała poprzestać. Walka o brązowy medal dostarczyła wiele zwrotów akcji. Już na starcie upadły Kamila Stormowska, Chunyu Qu oraz Elise Christie. Sędziowie orzekli powtórzenie wyścigu.
W powtórce 19-latka jechała na ostatnim miejscu. Cztery okrążenia przed metą upadła Chinka, przez co Polka przesunęła się na czwartą lokatę. Na ostatniej rundzie Kamila przeprowadziła świetny atak na podium, ale po chwili leżała na lodzie razem z Christie. Nasza łyżwiarka szybko się jednak pozbierała i dotarła do mety jako trzecia. Sędziowie nie dostrzegli się błędu Polki, przez co Kamila Stormowska mogła wpaść w objęcia Natalii Maliszewskiej. Dla 19-latki to życiowy sukces.
Wygrała Holenderka Lara van Ruijven przed swoją rodaczką Yarą van Kerkhof.