Joanna Mazur mieszka w Krakowie od piętnastu lat. Zdecydowała się na przeprowadzkę, ponieważ w rodzinnej miejscowości jej dokuczano. „Nie miała łatwo w szkole. Naśmiewali się z niej, bo nie widziała. Podkładano jej plecaki pod nogi, spychano ją ze schodów” – mówi brat Joanny Rafał Mazur. „W pewnym momencie przyszłam do domu i powiedziałam, że już więcej nie dam rady” – dodaje mistrzyni.
Warunki w jakich mieszka Joanna Mazur pozostawią jednak sporo do życzenia. Pokój w jej krakowskim internacie pokazano w programie „Taniec z Gwiazdami”, którego niewidoma lekkoatletka jest uczestniczką. Jak się okazuje, Mazur ma do dyspozycji niewiele przestrzeni, a łazienka, którą dzieli z innymi, znajduje się na korytarzu. „To mnie zszokowało. Było widać, że ona się bardzo tego krępuje” – mówi Jan Kliment, partner taneczny lekkoatletki.
Materiał bardzo poruszył Joannę Mazur, która płakała zarówno podczas jego nagrywania, jak i emisji. Łez nie kryła też jurorka Ivona Pavlović. „Szlag mnie trafia, że mistrzyni świata ma toaletę na zewnątrz. To jest naprawdę skandal” – mówiła poruszona. Oburzony całą sytuacją był Andrzej Grabowski. „Czuję się zażenowany, czuję się zawstydzony tym, że osoba dla której na mistrzostwach świata grano Mazurek Dąbrowskiego żyje w takich warunkach. Gdzie są instytucje państwa odpowiedzialne za to, żeby taką osobę doceniać. Gdzie są sponsorzy prywatne, którzy będą – przepraszam nie chcę nikogo obrażać – doceniać trzecioligowe piłkarza? Jest mi wstyd” – komentował.
Po materiale w „Tańcu z Gwiazdami” niemal natychmiast ruszyła zbiórka „Zbieramy pieniądze dla mistrzyni”. Do tej pory na konto wpłynęło niemal 70 tysięcy złotych. Pieniądze dla Joanny Mazur można wpłacać klikając w poniższy link.