Joanna Fiodorow już w eliminacjach zasygnalizowała, że chce się włączyć do walki o medale. O ile jednak, tam zrobiła to nieśmiało, o tyle w pierwszym rzucie konkursowym potwierdziła to z przytupem. Polka znakomicie zakręciła się w kole i posłała młot na odległość 76,35 m. Pobiła tym samym niemal o półtora metra swój dotychczasowy rekord życiowy. Już wtedy stało się jasne, że medal jest na wyciągnięcie ręki. Po pierwszej kolejce reprezentantka Polski była druga. Prowadziła Amerykanka DeAnna Price z rezultatem 76,87 m.
W drugiej próbie Joanna Fiodorow rzuciła 74,77 m. Polka wciąż była jednak wiceliderką konkursu. Kolejna kolejka nie należała do zbyt udanych. Nasza reprezentantka zanotowała jedynie rezultat 72,78 m. DeAnna Price z kolei znacząco odskoczyła od stawki, rzucając 77,54 m. Najważniejsze było jednak to, że nasza młociarka wciąż była druga.
W czwartej kolejce Joanna Fiodorow znów zaliczyła świetną próbę. Polka zaliczyła 74,69 m i utrzymała drugą lokatę. Za plecami naszej zawodniczki rozkręcała się jednak Chinka Zheng Wang. W piątej kolejce rzuciła 74,76 m i wskoczyła na trzecią pozycję. Fiodorow natomiast spaliła próbę. Podobnie było w szóstej próbie. Nie zmieniło to jednak już losów zawodów. Polka ukończyła zmagania na drugim miejscu i sięgnęła po brąz. Wygrała DeAnna Price z wynikiem 77,54 m.