Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Co za bieg! Izabela Marcisz wicemistrzynią świata juniorek

Izabela Marcisz /fot. Granada, CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)/

Izabela Marcisz od początku utrzymywała się w czołówce biegu. Od pierwszych metrów zarysowała się jednak przewaga Helene Marie Fossesholm. Norweżka z każdym kolejnym kilometrem powiększała dystans nad resztą stawki, a żadna zawodniczka nie podjęła próby podjęcia z nią wyniszczającej rywalizacji.

Po przebiegnięciu 5,5 km Helene Marie Fossesholm prowadziła z przewagą około 40 sekund nad pozostałymi zawodniczkami. Izabela Marcisz biegła na przodzie dużej grupy biegaczek. Kolejne pomiary czasu to ogromny wzrost przewagi Norweżki. Po 10 kilometrach Izabela Marcisz była druga, tracąc do Norweżki już 1:20,4. Za plecami Polki nadal biegło jednak sporo zawodniczek z podobnymi czasami. Były to między innymi Szwajcarka Siri Wigger i trenująca z polską kadrą Łotyszka Patricija Eiduka.

Na dwa kilometry przed metą w różnicy sześciu sekund mieściło się pięć zawodniczek. I to właśnie one zaczęły nieco odskakiwać od grupy zasadniczej. Na ostatnich kilkuset metrach zaatakowały Izabela Marcisz, Siri Wigger i Patricija Eiduka. Najmocniejsza z tego grona okazała się 19-letnia Polka, która sięgnęła po srebrny medal. Brąz wywalczyła Wigger. Stawkę zdeklasowała Helene Marie Fossesholm. Norweżka zwyciężyła z ponad minutą przewagi nad naszą zawodniczką.

Pozostałe nasze zawodniczki zajęły dalsze miejsca. Monika Skinder była 23. ze stratą 2:54,1 do zwyciężczyni. Magdalena Kobielusz uplasowała się na 42. pozycji, z kolei Karolina Kukuczko została sklasyfikowana trzy oczka niżej.

Dla Izabeli Marcisz to już trzeci medal mistrzostw świata juniorek. Wcześniej wywalczyła srebro w sprincie stylem dowolnym i brąz w biegu na 5 km klasykiem. Takiego dorobku na MŚJ nie ma na swoim koncie żaden narciarz z Polski.