Rywalizacja lekkoatletów na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Buenos Aires od początku wzbudza kontrowersje. Wszystko przez ekscentryczne zasady do których kibice lekkoatletyki nie są przyzwyczajeni. W przypadku rzutu dyskiem na końcowy rezultat składała się suma najlepszej próby z tzw. pierwszej i drugiej rundy. Gracjan Kozak pierwszą fazę zmagań ukończył z wynikiem 55,40 m. Była to dobra pozycja wyjściowa do ataku, bo rezultat ten plasował Polaka na czwartej lokacie.
Zmagania w finałowej rundzie Gracjan Kozak rozpoczął od znakomitego rzutu na odległość 55,66 m. Prawdziwą próbkę umiejętności Polak zaprezentował w drugiej kolejce. Nasz reprezentant posłał wówczas kulę na 59,52 m. Poprawił tym samym rekord życiowy. W trzeciej kolejce Kozak rzucił 56,47 m.
Po zsumowaniu wyniku z pierwszej i drugiej rundy Gracjan Kozak zgromadził na swoim koncie 114,92 m. Ten rezultat pozwolił mu zająć trzecie miejsce. Gdyby zawody były rozgrywane według normalnych przepisów Polak mógłby cieszyć się ze srebrnego medalu.
Wygrał bardzo pewnie Nowozelandczyk Connor Bell, który jako jedyny był w stanie rzucać dyskiem ponad sześćdziesiąt metrów. Srebro wywalczył Jorge Luis Contreras z Portoryko. Polak stracił do niego 14 centymetrów.
>> Iga Świątek młodzieżową mistrzynią olimpijską
To piąty medal dla biało-czerwonych na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Buenos Aires. Wczoraj złoty medal w deblu wywalczyła Iga Świątek razem ze Słowenką Kają Juvan. Wcześniej po krążki sięgali nasi pływacy. Jakub Kraska wywalczył srebro, a Jan Kałusowski i sztafeta 4×100 metrów stylem zmiennym (Kraska, Kałusowski, Jakub Majerski, Bartłomiej Koziejko) brąz.