Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Epokowe wydarzenie! Eliud Kipchoge dokonał niemożliwego i pokonał maraton poniżej 2 godzin!

Eliud Kipchoge /fot. The Wolf at Flickr.com — Flickr.com, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5683719/

Eliud Kipchoge przed startem mówił, że biegnie po to, żeby pokazać że człowiek nie ma limitów. Aby Kenijczyk mógł złamać magiczną granicę 2 godzin całą imprezę Ineos 1:59 Challenge podporządkowano pod jego potrzeby. Najpierw jako lokalizację wybrano Wiedeń, gdzie teren jest niemal całkowicie płaski, a klimat sprzyjający. Co więcej, aby pogoda nie przeszkodziła maratończykowi o godzinie startu biegu zdecydowano dopiero wczoraj wieczorem.

Kenijczyk miał też do pomocy 41 znakomitych pacemakerów, którzy zmieniali się dwa razy na pętle. Dzięki temu Eliud Kipchoge mógł cały czas trzymać doskonałe tempo. W gronie pacemakerów znalazły się między innymi takie tuzy jak Mo Farah, Bernard Lagat, Matthew Centrowitz czy bracia Ingebrigstenowie. Dla ułatwienia organizatorzy „rozciągnęli” też przed maratończykami laserową linię, która wyznaczała rekordową granicę. Mistrz olimpijski mógł również liczyć na napoje i żele energetyczne podawane z roweru, a nie jak zawsze ze stolików.

Eliud Kipchoge od początku biegł znakomitym tempem. Zielona linia wyznaczająca historyczny czas nawet na moment nie uciekła zbyt daleko. Wydawało się, że Kenijczyk doskonale kontroluje sytuację. Żeby przekroczyć epokową granicę mistrz olimpijski biegł ponad 21 km/h. To nie zmieniło się nawet w końcówce, która musiała kosztować go wiele sił. Końcowe kilometry pokonywał mniej więcej w czasie 2 minuty i 50 sekund.  Jednak już wtedy stało się pewne, że jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to bariera padnie. W końcówce Eliud Kipchoge jeszcze przyspieszył i wpadł na metę z czasem 1:59:40.2

Mimo historycznego osiągnięcia czas Eliuda Kipchoge nie będzie zakwalifikowany jako rekord świata. Wszystko przez udogodnienia jakie mógł liczyć na trasie. W tabelach IAAF jako rekordowy nadal widoczny będzie więc czas 2:01:39, który rok temu w Berlinie osiągnął… Eliud Kipchoge.