„Utytułowana szpadzistka, silna i zdecydowana kobieta sukcesu, błyskotliwa rozmówczyni. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Danuta Dmowska-Andrzejuk jak mało kto ma złote ręce do sportu” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Danuta Dmowska-Andrzejuk ma 37 lat i do tej pory nie była obecna w wielkiej polityce. To jedna z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek w XXI wieku, jeśli chodzi o szermierkę. W 2005 roku szpadzistka odniosła swój największy sukces, zostając indywidualną mistrzynią w Lipsku. Cztery lata później w Antalyi wywalczyła srebro z drużyną. Na swoim koncie ma również drużynowe mistrzostwo Europy z 2010 roku.
Nominacja szpadzistki jest sporym zaskoczeniem. Do tej pory Danuta Dmowska-Andrzejuk nie pojawiała się na giełdzie nazwisk do objęcia stanowiska szefa resortu. Długi czas wydawało się, że Witolda Bańkę zastąpi Dagmara Gierasimiuk. Prezes Polskiego Związki Biathlonu postanowiła jednak nie skorzystać z propozycji. W gronie potencjalnych kandydatek wymieniano też rzeczniczkę Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Paulinę Malinowską-Kowalczyk, tyczkarkę Monikę Pyrek, pływaczkę Otylię Jędrzejczak, a nawet tenisistkę Agnieszkę Radwańską.
Danuta Dmowska-Andrzejuk na stanowisku zastąpi Witolda Bańkę, który został prezydentem Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). W ostatnich tygodniach obowiązki ministra sportu pełnił premier Mateusz Morawiecki.