Do zdarzenia doszło w niedzielę. Alex Koliadych szedł na dworzec autobusowy, z którego miał udać się na zgrupowanie kadry narodowej do Kruszwicy. Kanadyjkarz zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Wszedł na jezdnie, gdy samochód na najbliższym mu pasie się zatrzymał. Tego samego nie uczynił jednak 19-letni kierowca pojazdu jadącego z drugiej strony. Alex Koliadych nie zdążył zareagować.
Samochód uderzył w naszego reprezentanta z pełnym impetem. Alex Koliadych wyleciał wysoko w powietrze i przeleciał kilkanaście metrów. Jak mówi, życie uratowała mu duża walizka. To właśnie w nią najpierw uderzyło auto. Kandyjkarz ma połamane żebra, a także szwy na głowie i plecach. W wypadku poważnie ucierpiały jego barki i miednica.
Z powodu wypadku 21-latek nie wystartuje w zbliżających się mistrzostwach Europy młodzieżowców. Pod znakiem zapytania stoi również jego występ na mistrzostwach światach.
>> ZOBACZ MOMENT DRAMATYCZNEGO WYPADKU