Polki na turniej do Holandii jechały w dobrych nastrojach. W zeszłym tygodniu Polki wygrały w Opolu z Tajlandią i Niemkami. Uległy jedynie Włoszkom. Dzięki temu biało-czerwone plasowały się w górnej części tabeli. Na innym biegunie były Bułgarki, które u siebie przegrały z Japonkami, Belgijkami i Amerykankami.
Bułgarki na spotkanie z biało-czerwonymi wyszły zmotywowane i przełożyło się to na ich grę w pierwszym secie. Partia była niezwykle wyrównana, a obie drużyny nie potrafiły uzyskać większej przewagi. Udało się to dopiero po drugiej przerwie technicznej Polkom. Niestety nasze reprezentantki szybko roztrwoniły trzypunktową przewagę i doprowadziły do remisu. W końcówce lepiej poradziły sobie Bułgarki i to one triumfowały do 23.
Wygrana w pierwszym secie dobrze podziałała na Bułgarki, bo po zmianie połów to one prezentowały się lepiej. Rywalki prowadziły już 5:2, ale niezawodna była Malwina Smarzek. Jej świetne zagrywki w połączeniu z dobrą postawą koleżanek spowodowały, że Polki na przerwę techniczną zeszły z prowadzeniem 8:7. Wkrótce po wznowieniu gry biało-czerwone zdobyły aż pięć punktów. Bułgarki kompletnie nie potrafiły odnaleźć się w tej sytuacji, co Polki skwapliwie wykorzystały. Podczas drugiej przerwy technicznej zawodniczki Jacka Nawrockiego prowadziły już 16:10. Później w naszych szeregach doszło do rozluźnienia, wskutek czego Bułgarki doszły na dwa punkty. W końcówce nie zawiodła jednak Malwina Smarzek. Polki wygrały seta do 21.
Trzeci set podobnie jak pierwszy miał bardzo wyrównany początek. Po pierwszej przerwie technicznej Polki rozpoczęły jednak odjazd. Nasze zawodniczki osiągnęły kilkupunktową przewagę i utrzymywały ją konsekwentnie do końca. Ostatecznie triumfowały 25:20. Na kolejną partię Bułgarki wyszły bardzo pobudzone. W konsekwencji Polki przegrywały już 1:6. W tym trudnym momencie czas wziął Jacek Nawrocki i jak się okazało była to bardzo słuszna decyzja. Nasze siatkarki zdobyły bowiem siedem punktów z rzędu. Biało-czerwone nie zwalniały tempa już do końca. Wygrały seta do 17, a w rezultacie cały mecz 3:1.
Bohaterką meczu została Malwina Smarzek. 22-latka zdobyła aż 41 punktów. To indywidualny rekord punktowy w Lidze Narodów. Szansa na poprawienie wyniku nadarzy się już jutro. Rywalkami Polek będą Brazylijki.